Czas SercaCzas Serca, 6/2007, str. 18


Ks. Grzegorz Piątek SCJ, koordynator DPiP
Są ludzie biznesu zaangażowani w sprawy wiary i księża, którzy nie oczekują od przedsiębiorców tylko doraźnego wsparcia ważnych inicjatyw, ale starają się im pomóc w odkryciu czy pogłębieniu własnej drogi do świętości.

W każdym duszpasterskim działaniu Kościoła najważniejszym zadaniem jest służba człowiekowi przez głoszenie słowa Bożego, sprawowanie sakramentów oraz tworzenie płaszczyzny spotkania między człowiekiem a Bogiem i innymi ludźmi. Owocem tej służby, dzięki Jezusowi Chrystusowi, ma być pogłębienie wspólnoty z Bogiem i bliźnimi. Nie inaczej ma się rzecz z sercańskim Duszpasterstwem Przedsiębiorców i Pracodawców.
Kiedy poproszono mnie o napisanie tekstu na temat Duszpasterstwa Przedsiębiorców i Pracodawców TALENT, dosyć długo się zastanawiałem, jak to zrobić. Przypomniałem sobie przenikliwe i interesujące artykuły, które ukazały się do tej pory na ten temat. Zostały one jednak napisane przez osoby z zewnątrz, zaciekawione nowym zjawiskiem w Kościele polskim, może nieco zaskoczone faktem, że są ludzie biznesu zaangażowani w sprawy wiary i księża, którzy nie oczekują od przedsiębiorców tylko doraźnego wsparcia ważnych inicjatyw, ale starają się im pomóc w odkryciu czy pogłębieniu własnej drogi do świętości. Dlatego być może zabrakło w tych tekstach próby wniknięcia w to, co w tym duszpasterstwie najważniejsze, a mianowicie w relację między zbawiającym Bogiem a człowiekiem, który ma szansę tego zbawienia dostąpić i który chce w tym pomóc innym przez nawiązanie z nimi kontaktu.
Spotykając się niemal od 8 lat z przedsiębiorcami podczas dni skupienia, rekolekcji, pielgrzymek, rajdów turystycznych i warsztatów, przekonałem się, iż Pan Bóg działa i w ludziach, i poprzez nich. Miałem szczęście spotkania wielu wspaniałych osób i zrozumienia, że wzajemnie możemy sobie pomóc w pogłębieniu więzi z Bogiem oraz realizacji powołania do świętości, niezależnie od tego, czym się zajmujemy w życiu. To z pewnością jeden z głównych argumentów przemawiających za potrzebą prowadzenia duszpasterskich spotkań dla ludzi biznesu. Coraz wyraźniej można dostrzec, że duszpasterstwo zrodziło się po to, aby przedsiębiorcy i pracodawcy, obarczeni specyficznymi zadaniami i problemami, mogli pogłębić swoją więź z Panem Bogiem. Potrzebują oni czasu na osobistą modlitwę, refleksję i wymianę doświadczeń oraz pomocy w rozwiązaniu dylematów sumienia.
W perspektywie wiary można zobaczyć, że to Pan Bóg dał znak do rozpoczęcia duszpasterskich spotkań dla organizatorów życia gospodarczego. Posłużył się dwoma osobami: Janem Pawłem II i jednym z przedsiębiorców. Ten pierwszy wygłosił w 1997 roku w Legnicy kazanie, w którym zwrócił się do przedsiębiorców, aby pozwalając innym zarobić na chleb, nie obciążali się niesprawiedliwością i nie zamykali sobie w ten sposób drogi do przyjmowania eucharystycznego chleba. Drugi natomiast usłyszał te słowa i zaczął się zastanawiać nad ich konsekwencjami. Postanowił szukać pomocy u znajomych kapłanów i zaprosić innych przedsiębiorców do pogłębienia motywacji, która kieruje ich pracą.
Tak rzucone ziarno słowa i refleksji zaczęło powoli kiełkować. Na pierwsze spotkanie zorganizowane przez księży sercanów w 1999 roku w seminarium Stadnikach przybyło tylko 8 osób. Wydawało się, że trudno będzie zachęcić kogokolwiek do dalszych przyjazdów. Byliśmy na szczęście w błędzie. Następne spotkania, odbywające się w różnych miejscach Polski, przyciągnęły kolejnych zainteresowanych. Dzisiaj duszpasterstwo ma systematyczny kontakt z około trzystuosobową grupą przedsiębiorców i pracodawców. Zaprasza ich na ponad 20 różnorodnych spotkań w ciągu roku, organizowanych przy dużym zaangażowaniu osób świeckich, wspierających duszpasterzy. Można więc się pokusić o stwierdzenie, że ziarno papieskiego słowa nie tylko zakiełkowało, lecz stopniowo przynosi dobry owoc, tak bardzo potrzebny w realiach polskiego życia.