Rozmowa z Adamem Szromkiem,
autorem książki pt. Zarządzanie ewangeliczne

Prowadzenie: Joanna Tomanek


JT: Panie profesorze, pańska książka pt. Zarządzanie ewangeliczne za kilka tygodni ukaże się w krakowskim Wydawnictwie DEHON. Zastanawiam się skąd bierze się zainteresowanie tą tematyką i jak doszło do jej napisania?
ASz: Właściwie odpowiedź na oba pytania odwołuje się do tego samego źródła. Co jakiś czas słyszymy w mediach o nadużyciach finansowych, marnotrawstwie publicznych środków, aferach gospodarczych, czy też niegospodarności ludzi mających władzę na jakimkolwiek szczeblu. Obok tych informacji znajdujemy statystyki GUSu oraz agencji sondażowych, wskazujące na niezwykle wysoki odsetek osób wierzących i praktykujących w polskim społeczeństwie. Zastanawia mnie wówczas co może być antidotum na występujący wśród przedsiębiorców i ludzi władzy swoisty dysonans poznawczy między tym w co wierzą, a tym co robią, jak postępują…
Jest wielu przedsiębiorców, którzy chcą prowadzić swój biznes zgodnie ze swoim sumieniem – w zgodzie z wyznawanymi wartościami chrześcijańskimi, ale nie wiedzą jak to zrobić. Mają trudność w pogodzeniu twardej walki rynkowej o każdy grosz (a nie bez przyczyny używam tu retoryki militarnej), z nauką Ewangelii, która zdaje się prowadzić w przeciwnym kierunku. Właśnie potrzeba odnalezienia odpowiedzi na dostrzegane sprzeczności świata biznesu i wyznawanych wartości skłaniają wielu przedsiębiorców i ludzi mających jakąkolwiek władzę, do poszukiwań sposobu pogodzenia obu pozornie bardzo sprzecznych dróg postępowania.
Książka jest owocem rozważań nauczania Jezusa właśnie w kontekście przedsiębiorczości i przywództwa. Ponowne odczytanie Ewangelii przez pryzmat praktyki prowadzenia biznesu i pełnienia władzy daje szansę odnalezienia niezwykle ważnej nauki jaką Chrystus kieruje właśnie do przedsiębiorców i przywódców. Książka powstawała nie tyle z mojej inicjatywy, gdyż taki pomysł podsunął mi mój spowiednik i ku mojemu zdumieniu już samo jej pisanie dało mi niezwykłą radość i wzbudziło zachwyt nad Ewangelią, czego mogą doświadczyć również Czytelnicy.
JT: A propos Czytelników, czy książka kierowana jest wyłącznie do przedsiębiorców i przywódców, czy też do każdego kto chce zarządzać chociażby swoim życiem?
ASz: Rzeczywiście książka została napisana dla przedsiębiorców i przywódców, administratorów – ogólnie rzecz ujmując kierowana jest do szerokiego kręgu ludzi pełniących władzę nad powierzonymi im pracownikami i zasobami materialnymi. Jednak zauważam duże zainteresowanie osób nie związanych z biznesem, którzy odnajdują tam swoiste drogowskazy życiowe, będące odpowiedzią na pytanie jak zarządzać własnym życiem. Tym samym można stwierdzić, że książka adresowana jest do każdego kto pragnie kierować swoim życiem, zasobami i talentami, które otrzymał w sposób zgodny z Ewangelią.
JT: Jest pan naukowcem – profesorem Politechniki Śląskiej, Członkiem Komitetu Nauki Organizacji i Zarządzania Polskiej Akademii Nauk (PAN), prowadzi pan badania w obszarze nauk o zarządzaniu i w naukach medycznych. Tym razem sięgnął pan po Ewangelię, jako źródło naukowe i duchowe. Interesuje mnie jakie różnice dostrzega pan pomiędzy zarządzaniem, które proponuje nam współczesna nauka, a tym czego uczy nas Jezus w Ewangeliach?
ASz: Przyznam, że to bardzo szerokie pytanie i trudno na nie odpowiedzieć z zasługującą na to starannością, gdyż odpowiedź byłaby obszerna, jak sama książka o której mówimy. Nie znaczy to jednak, że tych różnic jest tak wiele – paradoksalnie muszę przyznać, że w czasie pisania wielokrotnie zdumiewało mnie odkrycie, że to do czego dochodzą współczesne autorytety z tego obszaru wiedzy dawno zostało opisane w Biblii. Jednak istotne jest nowe spojrzenie na ewangeliczne postawy postaci pełniących władzę i zarządzających powierzonymi im zasobami. Nierzadko są to postawy bohaterów przypowieści ewangelicznych lub uczniów Jezusa, a nawet samego Chrystusa.
W sensie naukowym chyba najbardziej zdumiewające było dla mnie odkrycie spójności dziesięciu przykazań i ośmiu błogosławieństw z pojęciem sprawność i skuteczność w zarządzaniu. Przepraszam, że nie rozwinę tej myśli, gdyż byłby to dość obszerny wywód, ale zachęcam do poznania tego zaskakującego połączenia wiedzy z wiarą.
W książce można znaleźć również wiele interesujących spostrzeżeń np. moment, w którym Jezus był pożyczkobiorcą, opis struktury organizacyjnej, którą zaproponował teść Mojżesza, współczesne hipotezy ucha igielnego, a także symbolikę wielu postaci z przypowieści ewangelicznych (nieuczciwy rządca, bogacz, miłosierny ojciec i jego synowie itd.).
JT: Interesuje mnie jak wyglądał sam proces pisania, powstawania tej książki? Co sprawiło panu największą trudność lub największą przyjemność? Jak długo pracował pan nad książką?
ASz: W metodologii naukowej istnieje metoda badawcza o nazwie triangulacji. W dużym skrócie, jest ona oparta na dość istotnej zasadzie potwierdzania wyników badań, czy też wnioskowania w oparciu o co najmniej dwie różne metody gromadzenia danych lub też dwa źródła czerpania informacji, nie mające ze sobą oczywistego związku. Nawiązuję o tej metody nie bez przyczyny, gdyż książka, o której rozmawiamy posiada takowe potwierdzenia, choć nie w sensie naukowym, ale duchowym. Jedno dotyczy zgodności z nauką społeczną kościoła katolickiego oraz naukami o zarządzaniu, co jest dla mnie niezwykle istotne, dlatego treść książki była przedmiotem konsultacji profesorów teologii i nauk o zarządzaniu, duchownych, w tym dwóch księży biskupów (a także samego spowiednika, który jak już wspomniałem był inicjatorem tej książki).
Drugim potwierdzeniem istotności treści w niej zawartych jest dla mnie doświadczenie przeszkód mających na celu zniechęcenie mnie do jej pisania. Było ich naprawdę więcej niż miało to miejsce przy pisaniu innych moich książek. Miały one charakter zarówno mentalny, przybierający postać zniechęcenia i naporu myśli, że nie jestem godzien, że nie wiele wiem o Ewangelii itp., jak i rzeczywisty, kiedy to plik z książką został zniszczony w skutek ataku cybernetycznego z żądaniem okupu i trzeba było ją pisać ponownie, lub gdy zniszczeniu uległo moje auto podczas udziału w konferencji ewangelizacyjnej mającej wypromować książkę, albo też gdy nie docierały przesyłki z wydrukiem książki wysłanej do korekty, a w ostateczności zaginęła cała korekta, którą trzeba było wykonać ponownie. Dodam tylko, że o ile wszystkie przeszkody były bardzo uciążliwe, to jednocześnie okazywało się, że udaje się je dość sprawnie pokonać.
Książka powstała zaledwie w 2 miesiące wakacji, a towarzyszyła jej myśl edukacji obecnych oraz przyszłych przedsiębiorców i odpowiedzialnych włodarzy w zakresie zarządzania przez wartości.
JT: No właśnie, książka promuje postawę zarządzania przez wartości i przyjęcia strategii prowadzenia biznesu budowanego na fundamentach wartości chrześcijańskich, a zarazem kończy się zaskakującym pomysłem utworzenia szkoły, w której studenci nabywaliby umiejętności zarządzania zgodnego z Ewangelią.
ASz: Zasadniczym celem książki jest próba zastanowienia się nad wieloma aspektami prowadzenia działalności gospodarczej, przywódczej czy społecznej, w kontekście nauczania Pisma Świętego, a szczególnie Ewangelii. W aspekcie społecznym książka jest odpowiedzią na stereotypy w postrzeganiu ludzi biznesu. Jest próbą „zasypania przepaści między religią i ekonomią” (jak mawia ks. R.A. Sirico), choć być może bardziej zasadnym byłoby określenie jej jako próby pogodzenia praktyki zarządzania z wyznawaną wiarą. Jest też zachętą do zaniechania piętnowania bogatych, bez względu na to jak się nimi stali i jak wykorzystują swoje możliwości, jak również porzucenia praktyk wywyższania ich ze względu na posiadane przez nich bogactwa. Książka przypomina ludziom posiadającym władzę i pieniądze o ich misji służenia, a nie jedynie korzystania z posiadanych zasobów.
Nie jest to jednak jedyny cel moich działań, gdyż edukacja współczesnych przedsiębiorców jest właściwie reedukacją osób, które zetknęły się z problemami etycznymi prowadzenia przedsiębiorstwa lub pełnienia władzy i chcą to zmienić. Równie istotne jest wychowywanie kolejnych pokoleń menadżerów, którzy zakładając swoje przedsiębiorstwo, będą wyposażeni w umiejętności sprawnego i skutecznego zarządzania zgodnie z wyznawanymi wartościami. Wiedza na ten temat może pomóc im w uniknięciu błędów poprzednich pokoleń zarządców. Jest to zaledwie pomysł, który być może warto rozważyć.
JT: Czy w pańskich planach są kolejne książki o tej tematyce?
ASz: Przyznam, że o to trzeba zapytać Tego, który daje poznanie prawdy prostaczkom… (śmiech), gdyż moja rola w tej książce sprowadzała się raczej do funkcji ghostwritera, czyli autora zastępczego. Istotne było, aby w treści książki udział własnych myśli pisarza był jak najmniejszy, na rzecz treści ewangelicznych. Jest to zatem jednocześnie narzędzie ewangelizacji i osobistego sposobu realizacji wezwania „Idźcie i głoście!”.
Póki co, kolejne wakacje poświęciłem jeszcze nie wydanej powieści chrześcijańskiej pt. Wzgórze Dobrego Pasterza, która opowiada o młodych małżonkach, którzy przy okazji remontu starego dworku na Wzgórzu Dobrego Pasterza odkrywają tajemnicę starej Biblii, która prowadzi ich do pogłębienia wiary i odmiany życia. Rozmowy małżonków o wierze są jednocześnie wewnętrznym dialogiem człowieka, w którym dojrzewa duchowa perspektywa życia Słowem Bożym na co dzień. Tłem historycznym opowieści jest prawdziwa historia wielebnego H.F. Lyte’a, autora wielu chrześcijańskich hymnów. Ufam, że książka znajdzie wydawcę i szybko dotrze do Czytelników.
*
Na zakończenie chciałbym zachęcić wszystkich do zapoznania się z książką, a zarazem podziękować tym, którzy przyczynili się do powstania Zarządzania ewangelicznego – mam tu na myśli moich przyjaciół i sponsorów (w tym wspólnotę Effatha), konsultantów i recenzentów, Wydawnictwo Ojców Sercanów DEHON oraz zespoły zajmujące się promocją książki tj. Duszpasterstwo Przedsiębiorców i Pracodawców TALENT oraz Stowarzyszenie Nostra Res, a także wszystkim, którzy błogosławili temu dziełu, a szczególnie ks. abp. Wiktorowi Skworcowi i ks. bp. Henrykowi Tomasikowi. Wierzę, że moja propozycja książkowa przyniesie dobre owoce ewangelizacyjne.