Kluczbork to ładne, historyczne miasteczko kilkadziesiąt kilometrów od Opola. Nie wszyscy wiedzą, że nieopodal historycznej starówki, w zaciszu drzew można znaleźć miejsce niezwykłe. Jest to klasztor Księży Sercanów. Słowo klasztor może niektórym skojarzyć się z zimną, gotycką budowlą, w której w półmroku snują się postacie zakapturzonych mnichów. Ale nie tutaj! Klasztor w Kluczborku to miejsce ciepłe, otwarte, gościnne, w którym można poczuć się jak w domu, i to w takim domu, którego włodarzem jest Ojciec nas wszystkich.

Rekolekcje w ciszy poprowadził ks. Sławomir Kamiński SCJ

W klasztorze spędziliśmy nieco ponad dwa dni, od 11 do 13 listopada 2011 r., uczestnicząc w „Rekolekcjach w ciszy i milczeniu”. Prowadzone przez ks. Sławka Kamińskiego i ks. Przemka Króla rekolekcje miały jeden cel: nauczyć nas ponownie czytać i słuchać Słowa Bożego. Ale słuchać nie tak, jak się słucha radia, czytać nie tak, jak się czyta gazetę. Chodziło o to, żeby poprzez lekturę Pisma Świętego wejść w dialog z Panem Bogiem, pozwolić, abyśmy usłyszeli Słowo skierowane konkretnie, osobiście do nas. Okazuje się, że jest to możliwe! Co więcej, jest na to konkretna metoda, której nauczał nas ksiądz Sławek. Ta metoda to opracowana jeszcze w średniowieczu „lectio divina”, w sensie dosłownym „boskie czytanie”. Metoda obejmuje szereg etapów. Pierwszy z nich to lectio – uważne, poprzedzone modlitwą czytanie wybranego fragmentu Pisma Świętego, zwracające uwagę i na sam przekaz, i na jego formę, i na kontekst. Drugi etap – meditatio – polegał na rozważaniu przeczytanego fragmentu, przy próbie jednoczesnego rozpoznania w tekście odpowiedzi na własne pytania, odnalezienia w nim indywidualnego przekazu. Kolejny etap – oratio – to modlitwa, której pragnienie wzbudziła w nas medytacja. I wreszcie contemplatio, trwanie w Bożej obecności po zakończeniu modlitwy.

Proste? W teorii tak, ale przecież Duch Święty nie mówi do nas w grzmocie czy wichurze, lecz w cichym powiewie… I właśnie dlatego potrzebne były rekolekcje w ciszy. Całkowite powstrzymanie się od rozmów z innymi uczestnikami, także podczas posiłków, oraz noclegi w jednoosobowych pokojach dały nam szansę na to, aby ten cichy powiew usłyszeć. Podczas rekolekcji mieliśmy również okazję do indywidualnych rozmów z księżmi, a także możliwość odbycia sakramentu pokuty. No i oczywiście przez cały czas wspierało nas uczestnictwo w liturgii, zarówno we Mszy Świętej, jak i w bardziej „klasztornych” jutrzniach i nieszporach, w których braliśmy udział razem ze wspólnotą zakonną.

Nie był to jednak pobyt o charakterze ascetycznym. Bogactwu przeżyć duchowych towarzyszyła przyjemność spożywania potraw znakomitej klasztornej kuchni i romantyczne spacery w przepięknym, jesiennym lesie. Już po raz trzeci pojechaliśmy z Duszpasterstwem „Talent” na tak niezwykłe rekolekcje, które pozwoliły nam w ciszy zbliżyć się do Boga i lepiej poznać siebie. Gorąco polecamy to doświadczenie zwłaszcza osobom zapracowanym – a sami na pewno wybierzemy się po raz kolejny!