Anna Barcik

Reguła św. Benedykta z Nursji, przeznaczona pierwotnie tylko dla zakonników, jest obecnie aktualną przesłanką organizacji pracy i zarządzania w całym świecie. Dokument ten jest oparty na Ewangelii, nauczaniu Kościoła i rozsądku. Zasady jego są proste i może dlatego genialne w swej wymowie. Już w części wstępnej zaleca on zakonnikom trzy zasady: posłuszeństwo, modlitwę i pracę.

Benedykt, ogłoszony patronem Europy, tworząc sieć klasztorów benedyktynów i benedyktynek, dał podstawy współczesnej, ba, nawet nowoczesnej organizacji sieciowej, tak bardzo lansowanej przez nową organizację pracy. W średniowieczu owa sieć klasztorów oplotła całą Europę, tworząc wielką europejską korporację kultury, pracy i dostatku. Korporacja ta opierała się na autonomicznym zarządzaniu klasztorem przez opata, podlegającego głównemu przełożonemu, któremu raz w roku zdawano sprawozdanie finansowe i raport z osiągniętych wyników pracy.

Obecnie sieć klasztorów staje się pierwowzorem dla nowoczesnej struktury przedsiębiorstw sieciowych, opartych o autonomię, współpracę, pracowitość i modlitwę – ora et labora – módl się i pracuj. Święty Benedykt odkrył, że filarem ludzkiej aktywności i przedsiębiorczości jest dobra organizacja pracy. W regule wprowadził ścisły podział dnia, w którym osiem godzin przeznaczonych jest na pracę, wiele godzin na modlitwę i medytację oraz czytanie Pisma Świętego, a reszta czasu na odpoczynek. Uważał, że próżnowanie jest nieprzyjacielem duszy. Każdy zakonnik winien żyć z pracy rąk własnych, jak żyli apostołowie, czyli tworzyć dostatek na rzecz klasztoru oraz ludzi poza nim. Zakonnik leniwy, oddający się próżnowaniu albo pustym rozmowom jest nieużyteczny i przeszkadza innym.

Formułując kodeks, św. Benedykt pracy przestrzegał przełożonych przed wyzyskiem zakonników. Stwierdzał, że praca czy zatrudnienie powinny być tak przemyślane, by z jednej strony zakonnicy nie próżnowali, ale z drugiej strony nie byli nią przeciążeni, uciśnieni i zniechęceni. Jeżeli bracia zakonni nie mogą podołać wyznaczonym zajęciom, opat winien przydzielić im pomocników. Zajęcia zarówno zakonnicy, jak rzemieślnicy pracujący w klasztorze wykonywać powinni z entuzjazmem, mając na uwadze, że ich praca jest służbą dla klasztoru, ku jego pożytkowi, a także ku rozwojowi gospodarczemu w środowisku. Dlatego klasztory benedyktyńskie były i są obecnie samowystarczalne, sprzedając nadwyżki za mury. Sprzedających cechować winna uczciwość, aby nie pojawiło się żadne oszustwo. Nie mogą ulegać chciwości, bo ona prowadzi do niesprawiedliwości i łamie stosunki między sprzedażą a kupnem.

Święty Benedykt kładł nacisk na dobór kadr i ich edukację. Wyraził to w rozdziale o przyjmowaniu braci do zakonu, ale koresponduje to z naborem pracowników do przedsiębiorstwa. Reguła mówi więc o sprawdzeniu kandydata, o jego zdecydowanym motywie wstąpienia do klasztoru. Pierwszy okres to nauka zapoznająca go z obowiązkami pracy i regułami egzystencji we wspólnocie zakonnej, a więc we wspólnocie zawodowej. Potem staje się on bratem zakonnym.

Święty Benedykt wprowadził również zasadę troski o mienie i narzędzia pracy. Optując za hierarchiczną strukturą organizacji, jaką była wspólnota klasztorna, wyznaczał zakres obowiązków oraz określał cechy osobowościowe przełożonych i szefów poszczególnych szczebli w hierarchii. Zatem opat jako gospodarz powinien dwojaką nauką przewodniczyć swym podwładnym. Po pierwsze być wzorem, przykładem, naukę wskazywać w uczynkach, mniej w słowach. Traktować sprawiedliwie wszystkich, bez względu na osobę, nagradzając tych, którzy są dobrzy w swym zachowaniu. Każdy ma być traktowany według swego miejsca i wedle istniejącego porządku, bowiem w Chrystusie jesteśmy jedno, a różnice wynikają z uczynków. Po drugie, opat ma być sprawiedliwym sędzią, napominać z łagodnością – niedbałych i lekceważących ganić, pouczać, a następnie karać. Zło oczywiście należy naprawiać, ale opornych, pysznych sprowadzać na drogę dobra, bowiem rząd dusz to nie eliminowanie, lecz opieka. Dlatego dobro całej wspólnoty jest ważniejsze niż dobro własne. Święty Benedykt mówi również o metodzie przywództwa.

W sprawach ważnych decyzje opat powinien podejmować w oparciu o głos rady zgromadzenia lub całego zgromadzenia. Zbiorowa mądrość daje rozsądne decyzje, jeżeli w tej radzie nikt nie upiera się przy własnym zdaniu, lecz rozsądza sprawy w oparciu o sprawiedliwość. Na wszystkie stanowiska wyboru dokonywać należy poprzez obrady zgromadzenia, dzisiaj powiedzielibyśmy poprzez konkursy.

Zarządzający ekonomią klasztoru – szafarz winien być człowiekiem mądrym, kompetentnym, troszczącym się o dobro całego klasztoru (przedsiębiorstwa). Dla całego zgromadzenia ma być jak ojciec, dbać o potrzeby i rozsądne prośby, a nieuzasadnione oddalić, troszczyć się o majętność klasztoru dla dobra wszystkich, wszelkie sprzęty szanować jak „sprzęty ołtarzowe”, nie lekceważąc pracy braci. Nie może być rozrzutny, marnować majątku klasztoru, ale też nie może poddawać się skąpstwu. Darzyć powinien wszystkich dobrym słowem i pogodnym usposobieniem, bo „dobre słowo lepsze jest niż datek najlepszy”. Braciom pożywienie winien wydawać bez uprzykrzenia i zwłoki, aby zgorszenia nie brali (płace), aby nikt nie był zasmucony.

Dla wszystkich stanowisk św. Benedykt wyznacza ogólne zasady postępowania:
• obowiązki wykonywać z radością,
• w gniewie nie trwać, zdrady w sercu nie chować,
• prawdę sercem i słowem wyznawać,
• złem za zło nie odpłacać,
• krzywdy nie czynić, ale krzywdę nam wyrządzoną cierpliwie znosić,
• nie być pysznym,
• nie być ospałym, leniwym,
• nie szemrać, nie obmawiać,
• nadzieję w Bogu pokładać,
• sukcesy nie sobie, lecz Bogu przypisywać,
• złości swoje poprawiać, nie być zazdrosnym, nie wszczynać kłótni.

W zakończeniu św. Benedykt mówi o celu sformułowanej reguły – jest nim ład i porządek życia ludzkiego wprowadzający uczciwość obyczajów, mądrość i cnoty w postępowaniu.

Benedyktyńska reguła stała się inspiracją dla innych zakonników. Powstające zakony stawiały na pracę i edukację. Tworzyły prężne gospodarstwa rolne i przemysłowe, takie jak: młyny, browary win i piwa, apteki ziołowe, piekarnie, hotele, pasieki itd. Z reguły Benedykta czerpali choćby jezuici, tworząc w Ameryce Południowej tzw. Redukcje Paragwajskie, oparte na zasadzie tzw. jawnego zarządzania. Stworzyli oni wśród Indian Guarani system gospodarczy i społeczny inspirowany radami Ewangelii. Zakładali szkoły, tworzyli szpitale, uczyli nowego systemu gospodarowania, otaczali opieką biednych. Redukcje przetrwały półtora wieku, co świadczy o wielkim wpływie Ewangelii na praktykę życia gospodarczego.

Do dziś w całej Europie doskonale prosperują zakony oparte na regule benedyktyńskiej. Modernizują one produkcję o nowoczesne techniki i technologię, które wymusza rynek. Z reguły tej biorą także przykład właściciele wielkich korporacji i drobni biznesmeni. Myśli Benedykta są dzisiaj impulsem do poszukiwań nowych form zarządzania. Powstają nowe opracowania, np. Ludzi prowadzić – budzić życie autorstwa Auselma Grűna – szafarza zakonu benedyktynów w Niemczech. Prawie 1500 lat liczący benedyktyński model zarządzania jest aktualny i odpowiada na pytania współczesnych czasów. Reguła św. Benedykta to wielka księga jakości i budowania przedsiębiorstwa. Wiele firm, zwłaszcza małe i średnie przedsiębiorstwa, często podświadomie wprowadzało i wprowadza u siebie rozwiązania dawno odkryte przez św. Benedykta. Zdaniem A. Grűna w regule benedyktyńskiej najważniejszymi rozdziałami dla przedsiębiorców są te poświęcone opatowi i szafarzowi, bo one pokazują ideał kierownika. Wielu przedsiębiorców, borykając się z niewiedzą, próbują zostawić rzeczy samym sobie lub próbują szybko podejmować decyzje, pomijając mozolne procesy decyzyjne. Tymczasem reguła Benedykta określa zasady, pokazuje, w jaki sposób zarząd może sprostać potrzebom ludzkim i wymogom budowania, a jednocześnie pracować ekonomicznie oraz zapewniać zatrudnienie i utrzymanie. Im wyżej człowiek jest postawiony w hierarchii firmy, tym pewniej powinien sięgać właśnie do Benedykta. Sukces wielu organizacji współczesnych opiera się na znajomości i wierności tej regule. Wnioski wynikające z reguły prowadzą współczesne klasztory do takiego zarządzania, aby stały się samowystarczalne i niosły pomoc potrzebującym. Stały się one jednym z pracodawców na rynku lokalnym i krajowym. Filozofia benedyktyńska to służba ludziom. Celem organizacji pracy zakonów nie jest coroczne zwiększenie zysków, lecz zapewnienie pracy i środków na dalszą działalność.

Wynik gospodarczy oparty jest na trzech filarach:
• produkcji – musi się wyprodukować tyle, by zapewnić ludziom wynagrodzenie i utrzymać przedsiębiorstwo (klasztor),
• oszczędności, która jest możliwa dzięki dobrej organizacji, sprawnej administracji i efektywnej pracy,
• kreatywnej polityce pieniężnej – rozporządzanie pieniędzmi.

Produkty i usługi muszą sprostać konkurencji. Rzetelna praca, tzw. trud benedyktyński, są nie tylko przysłowiowe, ale poprzez edukację i wychowanie są wdrażane w praktyki organizacji sięgających do reguły św. Benedykta. Uwielbienie Boga to nie tylko modlitwa, ale solidne i uczciwe wykonywanie pracy, co kształtuje charakter pracowników. Praca płynie z modlitwy, więc zarówno w modlitwie, jak i w pracy chodzi o miłość, szacunek, troskę, poświęcenie, służbę i wiarę w Chrystusa, ale także we współpracownika, w jego przyzwoitość i rzetelność, w jego solidarną, pełną zaufania współpracę. Dobra i efektywna praca, brak egoizmu, chciwości i zazdrości czy zawiści były dla św. Benedykta wyrazem zdrowej duchowości osadzonej w doczesności, kształtującej świat w duchu Ewangelii.

W pracy benedyktyńskiej ważną cechą jest jej klimat, atmosfera. Praca winna być błogosławieństwem nie tylko dla pracujących, lecz również dla tych, którzy korzystają z jej owoców. Jest to osiągalne tylko wtedy, kiedy z pracy wypływa radość i miłość. Są ludzie, którzy pracują dużo, ale są agresywni. Jest to znak, że czerpią ze źródła ambicji, protekcjonalizmu, chęci wykazania się, odrzucając zasady współpracy. Praca płynąca ze źródła Ducha Świętego staje się błogosławieństwem, a nie znużeniem i wyczerpaniem. I taka praca przynosi dobre owoce, prowadzi do czystości serca, promieniuje efektami. Efekty te Jan Paweł II wyprowadza z teologii tworzenia, stwierdzając w swym nauczaniu, że kluczem rozwoju gospodarczego jest praca wsparta przedsiębiorczością i pracowitością (wprost benedyktyńską). To te wartości powinny kreować pozycję przedsiębiorstwa na rynku w miejsce konkurencyjnej walki.

Papież przestrzega przedsiębiorców przed łatwością zdobywania zysków przy pomocy manipulacji, spekulacji, które prowadzą do samowoli i chciwości, niszcząc gospodarność, oszczędność i rozumność. Przyszłość i rozwój są owocami ludzkiej przedsiębiorczości i to ona określa wolną ekonomię. Logika papieska, podobnie jak u św. Benedykta, prowadzi pracodawców do obrazu Stwórcy, od umysłu twórczego Boga do wykorzystania ludzkiej inteligencji w kreowaniu organizacji pracy i zarządzania. Promocja pracowitości i przedsiębiorczości nie może zaistnieć bez promocji pracowników, bowiem doskonalenie człowieka, podobnie jak Benedykt, Jan Paweł II wiąże z rozwojem społecznym, z harmonizowaniem moralnego doskonalenia, z przekształcaniem struktur otoczenia i świata.

W pracy Jan Paweł II widzi czynnik ewoluujący budowlą całego społeczeństwa, bowiem poprzez pracę człowiek jest wykonawcą codziennych zadań. Dlatego zgodnie z benedyktyńską regułą praca winna być dobrze zorganizowana i sensowna. Pomyślność materialna ma uwalniać od ograniczeń ziemskich i torować drogę do Boga.

Zgodnie z regułą benedyktyńską należy w etyce życia gospodarczego odrzucić chciwość, nadkonsumpcjonizm, umniejszające ideał życia, a przyjąć w ich miejsce wartości rzetelne i użyteczne, powiązane z godnością osoby i jej podmiotową rolą w procesach działania w oparciu o antropologię chrystologiczną.

_________
Anna Barcik
– prof. dr hab., pracownik Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej i Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, wykładowca etyki biznesu i katolickiej nauki społecznej.