recenzja książki Zygmunta Baumana

Współcześnie w niepamięć odchodzi pojęcie trwałości, zarówno w odniesieniu do przedmiotów, jak i do stosunków międzyludzkich. Jak zauważyła Hannah Arendt, świat człowieka w dużej mierze zawdzięcza swą realność i trwałość temu, że otaczające go przedmioty są bardziej trwałe od czynności, w wyniku których powstały (przykładem na to może być szczególne znaczenie domu rodzinnego jako miejsca powrotu i jedności rodziny). W świecie nowoczesnych sprzętów, które pełnią jedynie rolę chwilowych gadżetów, ta prawidłowość jest jednak zagrożona. Niezwykle łatwo dzisiaj człowiekowi „wymienić” swe otoczenie, jego poszczególne elementy i większe fragmenty. Coraz bardziej unika on też powiązań z otaczającymi go rzeczami, domagając się produktów zaprojektowanych wyłącznie pod kątem jakiegoś określonego celu. Podobnie dzieje się w świecie relacji i stosunków międzyludzkich. Nie zmuszając się do zobowiązań i nadmiernej odpowiedzialności, unika się spoufalania, budowania trwałych i wiernych stosunków. Ludzie stają się coraz bardziej wymienialni – tak jak przedmioty – i jednocześnie unikają odpowiedzialności za kogoś/coś, uciekając w samotność, brak relacji i zobowiązań.

O samotności międzyludzkiej, pogłębianej przez wzrastający konsumizm, której ofiarami stają się pracownicy, traktuje publikacja znanego polskiego socjologa Zygmunta Baumana, pracującego od wielu lat na zachodnich uczelniach. Podkreśla on znaczenie etyki pracy, jako czynnika regulującego porządek społeczny w bardzo drażliwym sektorze życia ekonomicznego. Proces tzw. „adiaforyzacji”, rozumiany przez niego jako działanie powiązane z deklaracją, że jest ono moralnie neutralne, a więc docelowo zwalniający z jakiejkolwiek oceny moralnej, prowadzi do wytworzenia się nowej „podklasy” nędznych pracowników. „Nowi ubodzy” to ofiary wykluczenia z konsumpcji, bez prawa do stałej pracy, prawa do jej wyboru. Konsumpcja z założenia dzieli ludzi (produkcja tradycyjnie łączyła ich w realizacji wspólnego celu). „Nowi ubodzy” tęsknią do porządku, do osłon socjalnych, do uniezależnienia się od kaprysów rynku. Czy jednak jest możliwa realizacja ich marzeń?

Książka podejmuje ważne i pilne sprawy związku koncepcji współczesnego społeczeństwa z konsekwencjami ekonomicznymi. Dostarcza wielu interesujących pretekstów do dalszych analiz, a przez swój komunikatywny język jest dostępna dla szerszego odbiorcy, który nie posiada specjalistycznego przygotowania ekonomicznego. Zachęcam do lektury.

ks. Andrzej Zwoliński

______________
Zygmunt Bauman,
Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy,
przekł. S. Obirek,
Wydawnictwo WAM,
Kraków 2006, s. 212.