III Pielgrzymka Duszpasterstwa do Rzymu

„Każde z odwiedzonych miejsc było niezwykłe pod względem religijnym, historycznym i turystycznym. Jednak świadomość, że byliśmy u grobów apostołów św. Piotra i św. Pawła, każe sądzić, że była to nasza najważniejsza pielgrzymka. Tym bardziej, że niezwykłym zrządzeniem Opatrzności jako jedni z pierwszych nawiedziliśmy grób naszego Ojca Świętego Jana Pawła II oraz uczestniczyliśmy w inauguracji pontyfikatu nowego papieża, Benedykta XVI”.

***

„Wtorek, 19 kwietnia, był bardzo deszczowym i pochmurnym dniem. Ale to właśnie podczas wycieczki do Mariazell zaskoczyła naszych pielgrzymów wspaniała wiadomość. Zaczęło się od bicia dzwonów ok. 17.50. Z początku można było pomyśleć, że dzwony biją na Mszę świętą. Wkrótce jednak okazało się, że zwiastują wspaniałą dla nas wiadomość: Habemus Papam – nowy papież został wybrany. Rozdzwoniły się komórki i wkrótce wiadomo było, że został nim kard. Joseph Ratzinger, znany również doskonale polskim przedsiębiorcom. Zatem pielgrzymka miała zostać uwieńczona uczestnictwem w Mszy pontyfikalnej Benedykta XVI.”

***

„Szczególnym przeżyciem był dla wszystkich pobyt w sanktuarium w Lanciano, gdzie już od VIII w. przechowywane są relikwie cudu eucharystycznego, kiedy to podczas odprawianej Mszy św. opłatek chleba zamienił się w prawdziwe ciało, a wino w 5 skrzepów prawdziwej krwi. Jeden z opiekujących się sanktuarium zakonników, Polak, opowiedział naszej grupie o zdumiewającej ilości nawróceń w ostatnim czasie, po wizycie w tym świętym miejscu”.

***

„W sanktuarium ojca Pio pielgrzymi, niestety, byli jedynie 2-3 godziny, co pozwoliło tylko na zwiedzenie tego miejsca i krótką modlitwę przy grobie świętego”.

***

„Zwiedziliśmy kościół Michała Archanioła, Pompeje, Asyż…”.

***

„Msze święte odprawiane były codziennie, bez względu na warunki. Zdarzało się nawet, że organizowane były w hotelu, po długim dniu zwiedzania i kolacji, przy zachowaniu postu eucharystycznego… nawet o godzinie 22.15. I choć obecność była nieobowiązkowa, to frekwencja niemal zawsze stuprocentowa – mimo zmęczenia i zaspania”.

***

„W Rzymie spędziliśmy dwa i pół dnia:
– sobotnia wizyta u grobu papieża (równe 3 tygodnie od śmierci) – pobudka o 4.00, wyjazd o 5.00; niestety, okazało się, że przy grobowcu nie można się zatrzymywać – cały czas się przesuwać;
– zwiedzanie monumentalnych zabytków historycznego miasta – cztery bazyliki;
– poniedziałkowa Msza święta w kaplicy polskiej w bazylice św. Piotra – na szczęście znów można było odwiedzić grób Jana Pawla II, tym razem ze świadomością wyjazdu do Polski; tym wolniej i niechętnie opuszczano ten Przyczółek Nadziei, dający ostatecznie poczucie wewnętrznego pokoju”.

***

„Pielgrzymka nie była męcząca fizycznie. Była z nami nawet pani o kulach, więc przewodnik nie mógł forsować wycieczki. Byli też lekarze i księża – pełna opieka fizyczna i duchowa”.

***

„Śmierć tego Człowieka stała się czymś nadzwyczajnym nawet w życiu tych, którzy nie wierzyli w Boga, nie interesowali się «papieżem-staruszkiem». Stało się tak choćby poprzez obserwację w jaki sposób żegnały go media, politycy, tłumy… Był to okres wielkich rekolekcji. Taką też była nasza niezapomniana III Pielgrzymka Duszpasterstwa Przedsiębiorców i Pracodawców do Rzymu”.