Postępująca laicyzacja oraz trwający kryzys gospodarczy sprawiają, że niedziela jako dzień świąteczny i wolny od pracy traci na znaczeniu. Zaczyna przeważać przekonanie, iż wszystko należy podporządkować doraźnym celom ekonomicznym, pomijając fundamentalne znaczenie wspólnego dla wszystkich dnia wolnego od pracy, który umożliwia wypoczynek, budowanie trwałych relacji w rodzinie i społeczeństwie oraz wypełnianie praktyk religijnych ludziom wierzącym.
W obronę niedzieli zaangażował się Europejski Sojusz na rzecz Wolnej Niedzieli. 21 stycznia br. w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się konferencja zorganizowana przez europosłów Evelyn Regner (S&D) i Thomasa Manna (EPP), członków Sojuszu. Podczas konferencji oficjalnie rozpoczęto kampanię w obronie godnych warunków pracy oraz niedzieli jako wspólnego dnia wolnego od pracy. Kampania ta ma na celu pozyskanie deklaracji zaangażowania się w obronie wspólnego dnia cotygodniowego odpoczynku oraz stworzenia takich ram prawnych, które zapewniałyby organizację pracy w oparciu o zasady godnej pracy.
W deklaracji, która trafnie diagnozuje aktualną sytuację w Europie, czytamy m.in.: „Niedziela wolna od pracy i dobra organizacja pracy mają ogromne znaczenie dla obywateli oraz pracowników w całej Europie i niekoniecznie muszą być sprzeczne z ekonomiczną konkurencyjnością. Szczególnie obecnie, w dobie kryzysu społeczno-gospodarczego, przyjęcie przepisów umożliwiających przedłużanie godzin pracy na późne wieczory, noce, święta i niedziele ma bezpośredni wpływ na organizację pracy, szczególnie w małych i średnich przedsiębiorstwach. Konkurencyjność potrzebuje innowacji, innowacja wymaga kreatywności, a kreatywność odpoczynku!”. Wolna niedziela ma służyć ochronie zdrowia pracowników oraz zapewnić lepszą równowagę między życiem rodzinnym i prywatnym a pracą. Warunki pracy odgrywają zasadniczą rolę w stymulowaniu tworzenia nowych miejsc pracy i konkurencyjności gospodarczej, a co za tym idzie, w przezwyciężeniu obecnego kryzysu w Europie. Godne warunki pracy i wolna niedziela powinny być filarem europejskiego modelu gospodarczego i społecznego.
Przedstawione argumenty ekonomiczne i społeczne są ważne. W dyskusji o czasie wolnym pomija się jednak zbyt często prawo każdego człowieka do swobodnego realizowania wymogów wypływających z przekonań religijnych. Boży nakaz świętowania dnia świętego nie jest czymś, co człowiek wierzący może bagatelizować. W niedzielę katolicy „powinni się gromadzić, aby słuchając Bożego słowa i uczestnicząc w Eucharystii, wspominać mękę, zmartwychwstanie i uwielbienie Pana Jezusa oraz składać uwielbienie Bogu (…). Niedziela jest zatem pierwotnym dniem świątecznym, który należy tak przedstawiać wiernym i wpajać w ich pobożność, aby stał się również dniem radości i odpoczynku od pracy” (II Sobór Watykański, Konstytucja o liturgii świętej nr 106).
W refleksji nad niedzielą, jako dniem wolnym od pracy nasuwa się na myśl hasło skandowane przed laty podczas pielgrzymek mężczyzn do Piekar Śląskich: „Niedziela Boża i nasza”. Pielgrzymi domagali się od władz zapewnienia prawa do odpoczynku, bycia z rodziną i oddawania czci Bogu. Wiedzieli, że jeżeli niedziela przestanie być „Boża”, to nie będzie też „nasza”. Pewnie mieli w pamięci ludową mądrość, która poucza, że jeżeli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko inne jest na właściwym miejscu. Dziś nie pozostaje nic innego, jak mozolne odbudowywanie ładu opartego o poszanowanie różnorodnych praw ludzi zaangażowanych w działalność gospodarczą.