W pierwszych dokumentach nauczania społecznego Kościoła, czyli w drugiej połowie XIX wieku, nie mówi się wprost o przedsiębiorcach, nie używa się w ogóle tego określenia1. Leon XIII (1878-1903) stosuje natomiast terminy bogacze i pracodawcy (jakby zaznaczając rozróżnienie na właścicieli i przedsiębiorców-menedżerów). Tym ostatnim zwraca uwagę na ograniczenia, jakie muszą przyjąć w trosce o robotników. Również papież Pius XI pozostaje przy tych negatywnych określeniach, wymienia przy tym cechy, którymi winien się odznaczać przedsiębiorca. Kolejny papież, Pius XII, w licznych przemówieniach skierowanych do przedsiębiorców wskazuje na kwalifikacje, którymi winni się odznaczać przedsiębiorcy. Zalicza do nich: ducha przedsiębiorczości, zdolności intelektualne, silny charakter, wyczucie moralne. Widzi w przedsiębiorcach osoby, które umieją zapalić także podwładnych- pracowników i włączyć ich w proces twórczego wykorzystania zdobytego doświadczenia i wiedzy. Podkreśla także konieczność wolności w podejmowaniu decyzji gospodarczych.

Istotne uwagi na temat przedsiębiorczości sformułował Jan XXIII w encyklice Mater et Magistra. Bardzo mocno upomina się w niej o wolność gospodarowania. Zauważa, iż brak wolności gospodarczej wiedzie, po pierwsze do dyktatury politycznej, a po drugie do zastoju gospodarczego. Wskutek tego mamy do czynienia nie tylko z niedoborem środków konsumpcyjnych, ale także z ograniczeniem sfery usług, dzięki którym człowiek może się duchowo rozwijać. Papież ten traktuje przedsiębiorstwo jako ludzką wspólnotę, gdzie ma miejsce harmonijna współpraca i gdzie wykorzystuje się zdolności w celu zaspokojenia potrzeb wielu osób. Z tego względu nie można jedynie dążyć do osiągnięcia maksymalnego zysku, lecz należy mieć na uwadze włączenie pracowników w twórcze uczestniczenie w procesie produkcji.

Kolejny papież, Paweł VI, dodaje do tych wskazówek jeszcze kilka cennych uwag. Widzi w przedsiębiorcach (obok lekarzy i nauczycieli) głównych odnowicieli społeczeństw, którzy wpływają na warunki życia ludzi i przyczyniają się do ich rozwoju. Zwraca uwagę na trzy cechy chrześcijańskiego przedsiębiorcy, mianowicie: uczciwość, kompetencję i wyczucie społeczne. W przemówieniu do uczestników kongresu UNIAPAC (Międzynarodowe Stowarzyszenie Chrześcijańskich Przedsiębiorców) w 1968 roku tak ujmuje zadania przedsiębiorców: „O ile pewien obraz tradycyjnego przedsiębiorcy ma zniknąć, to wyłania się inna postać, postać człowieka wsłuchanego w swój czas, w jego odkrycia i jego poszukiwania, w aspiracje ludzi i ich potrzeby; człowieka refleksyjnego, który myśli, by działać; człowieka twórczego, który strząsa z siebie stare nawyki i zwraca się odważnie ku przyszłości; realisty, który umie wybrać środki, aby swój ideał życia przełożyć na fakty; jednym słowem szefa, który wykonuje swą władzę jako misję dla dobra swoich współpracowników i całego społeczeństwa”.

Jan Paweł II uzupełnia naukę poprzedników o znaczące elementy. Po pierwsze dostrzega w gospodarce, opartej o wolny rynek, najskuteczniejsze narzędzie wykorzystania zasobów ziemi i zaspokojenia potrzeb ludzi. Taka gospodarka daje również możliwość zrealizowania się ludzkiej wolności. Podkreśla, w nawiązaniu do Jana XXIII, ważność prawa do swobodnej działalności gospodarczej. Papież widzi w respektowaniu tego prawa warunek rozwoju dobra wspólnego, co sprzeciwia się tezie o konieczności ograniczenia swobody gospodarczej ze względu na zapewnienie równości wszystkich i dostępności do dóbr. Widzi w twórczym przedsiębiorcy kogoś odpowiedzialnego za rozwój i dobrobyt społeczeństw. Funkcję przedsiębiorcy określa jako organizowanie pracy ludzkiej i środków produkcji w celu tworzenia dóbr i usług niezbędnych do osiągnięcia pomyślności i postępu.

Papież z Polski podał katalog cech dobrego przedsiębiorcy. Winien on odznaczać się dynamizmem, duchem inicjatywy, żelazną wolą, zdolnością do tworzenia i podejmowania ryzyka. Ogromną rolę spełniają także cnoty, zalety moralne przedsiębiorcy. W encyklice Centesimus annus Papież wymienia następujące: rzetelność, pracowitość, roztropność w podejmowaniu uzasadnionego ryzyka, wiarygodność i wierność w relacjach międzyosobowych, męstwo we wprowadzaniu w życie trudnych i bolesnych decyzji, lecz koniecznych dla wspólnej pracy przedsiębiorstwa i dla zapobieżenia ewentualnym katastrofom. Wszystko to sprawia, iż przedsiębiorca jest podmiotem odpowiedzialnym za istnienie, rozwój przedsiębiorstwa i tworzenie z niego wspólnoty ludzi, a nie tylko za zakład wytwarzający produkty lub dostarczający usługi, gdzie jedynie szuka się jak największego zysku.

Niemniej należy zauważyć, że Jan Paweł II w Centesimus annus bardzo jasno wypowiedział się w sprawie godziwości zysku. Ta myśl Jana Pawła II jest w nauczaniu społecznym Kościoła zupełnie nowatorska. Papież stwierdził: „Kościół uznaje pozytywną rolę zysku jako wskaźnika dobrego funkcjonowania przedsiębiorstwa: gdy przedsiębiorstwo wytwarza zysk, oznacza to, że czynniki produkcyjne zostały właściwie zastosowane, a odpowiadające im potrzeby ludzkie – zaspokojone” (nr 35.). Po raz pierwszy w oficjalnym dokumencie Kościół określił znaczenie zysku i godziwość w dążeniu do jego uzyskania. Dążenie do zysku jest działaniem zamierzonym i oczekiwanym. Zysk jednak nie jest jedynym i najważniejszym celem przedsiębiorstwa, bowiem funkcjonuje ono najpierw jako wspólnota ludzi. Zadaniem przedsiębiorcy jest takie kierowanie zakładem, by miejsce pracy nie stało się utrapieniem, i aby ludzie nie byli poniżani i obrażani. Pozytywnie ujmując tę funkcję, Papież zwraca uwagę na to, by przedsiębiorstwo było miejscem rozwoju wytwórczych możliwości pracowników, gdzie dba się o ich wykształcenie i podnoszenie kwalifikacji. Ważne jest także takie kierowanie zakładem, by wzbudzać w pracownikach poczucie współodpowiedzialności.

Spełnienie tego warunku buduje z pewnością poczucie wspólnoty wśród osób złączonych jednym miejscem pracy. Odwołuje się do poczucia solidarności i je wzmacnia. To także skutkuje w sferze ekonomicznej. Poszanowanie ludzi pracy, powstająca solidarność między grupami osób wytwarza odpowiednią atmosferę i sprzyja większemu zaangażowaniu i wydajności w pracy. I przeciwnie, deptanie godności ludzi pracy, powoduje obniżenie skuteczności i brak zaangażowania (por. nr 35).

Oprócz ogólnych zasad Papież, choć nie chce tworzyć modeli gospodarowania, udziela kilku szczegółowych wskazówek. Do praktycznych papieskich uwag należy zaliczyć np. apel, by przy konieczności zwolnień przeanalizować sytuację rodzinną każdego człowieka. Papież podpowiada też, by wypracowane środki materialne przeznaczać na inwestycje i w ten sposób tworzyć miejsca pracy. Napomina również, by nie ulegać pokusie łatwego i niemoralnego zarobku, marnotrawstwa, żądzy władzy, niesprawiedliwości, zbytniej konsumpcji.

Przedsiębiorca, na co zwracają uwagę obserwatorzy życia gospodarczego i społecznego oraz znawcy nauki społecznej Kościoła, ma wielką rolę do spełnienia. Jego wartość jest nie do przecenienia. Potrzebny jest wysiłek wielu badaczy, by uchwycić przyczyny, które leżą u podstaw niskiej oceny tej profesji w społeczeństwie polskim. Należy też mieć na uwadze pomoc dla samych przedsiębiorców, by mogli sprostać swym zadaniom.

 

1 Por. A. Colombo, Postać przedsiębiorcy w nauczaniu Jana Pawła II, „Społeczeństwo” 2(1996), s. 250-252.