Przed trzydziestu laty kard. Karol Wojtyła został wybrany na Stolicę Piotrową i przybrał imię Jan Paweł II. Wkrótce stał się on nie tylko najważniejszą osobistością w skali świata, ale przede wszystkim wielkim „ewangelizatorem” – głosicielem dobrej nowiny o zbawieniu. Jego pontyfikat naznaczył i ukierunkował dzieje świata i Kościoła, wpływając na życie setek milionów ludzi.

Jednocześnie niemal każdy, kto widział i słuchał tego papieża, miał wrażenie, iż spotyka się z nim osobiście, że wymawiane słowa są skierowane tylko do niego samego. Z Jana Pawła II – jak to ujął kiedyś Y. Congar – emanował „jakiś fluid, jakaś zniewalająca siła, moc profetyczna, bardzo spokojna, lecz nieodparta”. Dzięki tym cechom potrafił nawiązywać prawdziwy kontakt i skutecznie świadczyć o Chrystusie. Uczestnicy pielgrzymek naszego duszpasterstwa mogli się o tym przekonać podczas dwukrotnych osobistych spotkań z Ojcem Świętym w Rzymie, kiedy pobłogosławił nasze poczynania.

Niedługo po śmierci polskiego papieża napisałem, że jesteśmy jego dłużnikami – jako przedsiębiorcy i jako uczestnicy spotkań „Talentu”. Dzięki jego nauczaniu i oddziaływaniu możliwe stały się wielorakie przemiany w naszej części świata. Ludzie odzyskali wolność oraz mogą realizować swoje prawo do działalności gospodarczej i zrzeszania się.

Od Jana Pawła II otrzymaliśmy ważne zadanie do spełnienia. W liście do wspólnoty księży sercanów z 2 sierpnia 2003 roku pisał on o doniosłości naszego duszpasterstwa, którego „celem jest duchowa i społeczna formacja tych, którzy tworzą nowe miejsca pracy, oraz troska, aby podejmowana przez nich działalność gospodarcza była zgodna z wymogami ewangelicznej miłości i sprawiedliwości społecznej”. Warto rozważyć te słowa w kolejną rocznicę pontyfikatu.